Współuzależnienie

Czym jest wspołuzależnienie? Czy mnie to dotyczy???
Usiądź, poczytaj - może ten tekst jest dla Ciebie....
Trochę wiedzy....
Wspołuzależnionymi nazywamy osoby, które cierpią z powodu zachowania innych (z regułu bliskich sobie) osób i całą swoją uwagę skupiają na tych osobach właśnie. Doskonale orientują się w tym, co myślą i czują inni, ale nie mają pojęcia, co dzieje się w ich własnej psychice. Nie są świadomi swoich myśli, nie wiedzą jak rozwiązać wlasne problemy. Cierpią, narzekają, kontrolują wszystkich i wszystko, ale siebie nie widzą...
Wedlug R.Subby współuzależnienie jest ,, emocjonalnym, psychicznym i behawioralnym stanem, ktory est wynikiem działania na jednostkę zbioru wprowadzanych przez inną osobę przykrych i uciażliwych reguł, które uniemożliwiają otwarte demonstrowanie uczuć oraz bezpośrednią wymianę poglądów na temat problemów osobistych i interpersonalnych".
Zjawisko oddziaływania osób uzależnionych od alkoholu na zachowanie rodziny żyjącej z alkoholikiem odkryto już kilkadziesiąt lat temu. Badania wykazały, ze u wielu pozostających w bliskim związku z alkoholikiem niepiących pojawiają się emocjonalne, fizyczne i intelektualne zmiany, które przypominają alkoholizm. Z czasem to zjawisko stało się bardziej zrozumiane i okazało się, ze dotyczy też rodzin osób uzależnionych od narkotyków, hazardu, seksu czy innych czynności behawioralnych. Dotyczy to też rodzin osób przewlekle chorych, osób żyjacych z ludźmi o zaburzeniach emocjonalnych i psychicznych, bliscy osób nieodpowiedzialnych, a nawet osoby pracujące z takimi ludźmi - pielęgniarki, pracownice socjalne, terapeuci etc.
To, po czym możemy rozpoznać współuzależnienie w rodzinie, to reguly w niej panujące - zabraniające prowadzenia nieskrępowanej rozmowy o problemach członków rodziny, otwartego okazywania uczuć, szczerego wyrażania swoich myśli i kierowania wobec innych członkow rodziny oczekiwań, ufania innym i sobie, dbania o swoje potrzeby. No właśnie - potrzeby - zdecydowana większość osób wspołuzależnionych, które trafiają do mnie na terapię nie ma pojęcia o własnych potrzebach, mało tego - wogóle siebie nie widzą, tak bardzo skupiają się na zaspokajaniu potrzeb innych.
Podsumowując współuzależnioną jest osoba, która pozwala na to, żeby zachowanie inne osoby wpływało na nią destrukcynie, przy czym sama kontroluje to zachowanie w sposób obsesyjny(skupia się głównie na tej czynności)

Czym jest wspołuzależnienie? Czy mnie to dotyczy??? Cz.2
Znamy juz podstawowe pojęcia związane ze współuzależnieniem, które w ICD-10 określane jest w obszarze f.43; naczęściej f.43.2 - zaburzenia adaptacyjne.
(F43.2) Zaburzenia adaptacyjne
,,Są to stany napięcia, niepokoju, przygnębienia (distress) i rozstroju emocjonalnego (disturbance), które powstają w okresie adaptacji do znaczących zmian życiowych lub do stresującego wydarzenia życiowego i zazwyczaj utrudniają społeczne przystosowanie i efektywne działanie. Stresor może zaburzać integralność społecznego układu odniesienia jednostki (osierocenie, przeżycia związane z separacją) lub szerszego systemu wsparcia społecznego i systemu wartości (migracja, status uchodźcy). Może też stanowić ważny etap rozwoju, czy kryzys rozwojowy (pójście do szkoły, rodzicielstwo, niemożność osi
nięcia ważnych celów osobistych, przejście na emeryturę). Indywidualne predyspozycje czy wrażliwość odgrywają ważną rolę w genezie i kształtowaniu objawów, ale zakłada się, że zaburzenie to nie wystąpiłoby bez działania czynnika stresowego. Objawy mogą być różnorodne i obejmują: nastrój depresyjny, lęk, zamartwianie się (lub mieszaninę tych objawów), poczucie niezdolności do radzenia sobie i planowania na przyszłość lub dalsze pozostawanie w obecnej sytuacji oraz pewne ograniczenie zdolności do spełniania codziennych czynności. Mogą pojawiać się również zaburzenia zachowania,"
Jeśli jest to sklasyfikowane w ICD-10 (ang. International Statistical Classification of Diseases and Related Health Problems) – międzynarodowym systemie diagnozy nozologicznej, to znaczy, iz zjawisko jest zbadane i warto zgłosić się do leczenia. Pytanie - do jakiego leczenia? Oczywiscie psychoterapeutycznego, wspartego czasem, a właściwie na początku drogi terapeutyczne dość często farmakologią. I - tu uwaga - zgłaszamy się do psychiatry, celem diagnozy i oszacowania strat a zaraz potem do specjalisty psychoterapii uzależnień. Dlaczego taka kolejność? Prawdopodobnie psychoterapeuta uzależnień i tak wyśle Cię do psychiatry celem potwierdzenia diagnozy i - jesli to potrzebne wsparcia farmakologicznego.
Wróćmy jednak do tego, dlaczego oddzialywanie innych tak mocno i często destrukcyjnie na nas oddziaływuje??
Klucz jest w nas samych - to wynika z zaakceptowanych przez nas sosobach oddzialywania na nas zachowan innych osób oraz tego, w jaki sposób my sami oddziałujemy na innych. To wręcz obsesyjna koncentracja na innych naszej uwagi, pomaganiu, kontrolowaniu i nadzorowaniu, która wynika z niskiego poczucia własnej wartosci.
Zaraz, zaraz- dbanie o bliskich jest złe??? Chronienie najbliższych to zły kierunek?? Otóż nie - tu chodzi o sposób reakcji, który u współuzależnionych osób jest bardzo czesto nadmiarowy lub niedostateczny. Reagowanie to jest jednak niekoniecznie przekstałcone w działanie - pozostaje na poziomie odczuwania, które kończy się chorobą na skutek tzw somatyzacji. Choroby ukladu krążenia, problemy z sercem, nerwice, bóle kregosłupa, bóle głowy, problemy z wypróżnianiem, oraz wiele innych ma często przyczynę w przebywaniu w sytuacji stresowej w sposób przewlekły...
W związku z powyższym mam pierwsze zadanie dla Was:
Zastanow się, czy masz kogoś, kto ma znaczący wpływ na Twoje zycie, o kogo sie martwisz i bardzo chcesz zmienić jego/jej postępowanie?
Weź kartkę papieru,opisz tę osobę i swoją relację z nią, potem to przeczytaj. Co odczuwasz?
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja